Dziś chciałabym wam przybliżyć dietę na czystą skórę, według książki „Dieta Clear Skin. Skóra bez trądziku w sześć tygodni” autorstwa Nina i Randa Nelson. Jeśli miewasz niedoskonałości, to myślę, że zainteresuje ciebie poniższa treść. Nie ważne, czy masz lat kilkanaście, czy kilkadziesiąt.

Jestem kobietą po 30, problemy z trądzikiem pojawiły się u mnie po zakończeniu karmienia piersią drugiego dziecka, czyli 5 lat temu! Najbardziej zaostrzone stany są w okresie silnego stresu. Łagodniejsze zmiany przed, w trakcie i po okresie. Mój endokrynolog skierował mnie do ginekologa, jednak zanim zdecyduję się na farmakoterapię, chcę wypróbować wszelkich sposobów bez tabletek. Jednak nie wykluczam takiego rozwiązania.

Autorki książki mają obecnie dwadzieścia kilka lat. Obserwując je na instagramie uważam, że wyglądają ślicznie, zdrowo. Są radosne, potrafią się śmiać z małych rzeczy – choć to oczywiście tylko internet, one mają swoje życie poza social mediami, mają problemy, smutki, przeżywają wszystko tak jak my wszyscy. Musimy o tym pamiętać.

Ale wracając do książki. Jaka jest dieta na trądzik?

dieta na trądzik

Książka jest napisana w bardzo prosty sposób. Podoba mi się, że autorki konsultowały wszystko ze specjalistą. Pamiętajmy, że to co pomogło dziewczynom i innym ludziom zza oceanu, niekoniecznie będzie dobre dla nas – dlatego skonsultowałam się z dietetykiem.

 

Tłuszcze i witaminy

Dieta opiera się na produktach bez tłuszczu – nie można jeść np awokado, oleju kokosowego, ani innego oleju, oliwy. Można za to węglowodany, czyli płatki owsiane, które mają w sobie dość sporo tłuszczu i podobno go wystarcza na codzienną dietę.
Można jeść banany, ziemniaki i jak najwięcej zielonych warzyw, oraz owoców, ryżu. Unikamy mleka, jaj, mięsa… Czyli typowo wegańsko, z tym, że bez olejów… I ta kwestia mnie zastanawiała bardzo… W całej książce nie znalazła się nawet wzmianka o witaminach rozpuszczalnych w tłuszczach, czyli A, D, E i K.
Uczono mnie, że do surówek, z marchewki, kapusty, jakichkolwiek zup, warzyw i owoców należy dodać choć kroplę oliwy, aby witaminy się przyswoiły… A autorki piszą coś zupełnie innego… Wg dietetyka, powinnam brać tę dietę z przymrużeniem oka. Czyli tak jak myślałam.

Dieta na trądzik

Dwa tygodnie eksperymentów.
Jednak jestem osobą zawziętą i postanowiłam sprawdzić jak dieta ma się do mojej cery. Zaczęłam od dnia głodówki, na samej wodzie z cytryną. Odstawiłam kawę. Przez kolejne dni jadłam wg diety dziewczyn, widząc, że zmiany łagodnieją. Zaczęłam wprowadzać tłuszcz, w postaci mleka migdałowego, kokosowego, ryżowego, wróciłam do pszenicy. Cera nie była do końca wyleczona, ale nie pojawiało się nic nowego. Wypiłam jednego dnia filiżankę kawy. I na drugi dzień – pryszcz… Więc znalazłam winowajcę (ale nie biorę tego za wyznacznik, będę jeszcze testować). Kilka dni później zjadłam kilka kostek czekolady (czego raczej unikam), i na drugi dzień pojawiły się kolejne zmiany…

Kawa

To, co uważałam za codzienną konieczność, okazało się dla mnie najbardziej zgubne. W czasie ciąży i karmienia nie piłam kawy, dlatego moja cera wyglądała dobrze. Potem zaczęły się problemy z cerą, jednak w ogóle nie połączyłam tego z kawą.

Podczas postu dr Dąbrowskiej nie można pić kawy, dlatego moja cera się poprawiała. Jednak byłam przekonana, że to gluten, mięso i może inne produkty szkodzą mojej cerze.

Pielęgnacja cery

Czego używam do mojej skóry z trądzikiem? Uwielbiam produkty Barwa Siarkowa. Dzień zaczynam od oczyszczenia twarzy pianką siarkową, osuszam twarz ręcznikiem (czego autorki książki nie polecają, ponieważ na ręczniku mogą być bakterie takie jak gronkowiec, na następnej kartce jest napisane, żeby prać poszewki na poduszkę codziennie lub okrywać je czystym ręcznikiem… więc ręcznik jest czysty czy nie?? Taka mała dygresja).

Następnie używam toniku, czekam aż tonik wyparuje, po czym nakładam krem na dzień matujący, z tej samej serii.
Normalnie nakładam makijaż, tj baza, podkład, tusz.

Wieczorem zmywam makijaż wacikiem z płynem micelarnym Loreal, myję twarz żelem siarkowym, następnie tonik i krem nawilżający siarkowy. 2x tygodniu lekki peeling siarkowy.  Stosując krem do twarzy wieczorem, staram się masować twarz -> tutaj znajdziesz proces przebiegu masażu twarzy.
Zmieniam serie kosmetyków co kilka miesięcy, jednak, póki co, najbardziej odpowiada mi Barwa Siarkowa.

 

Od kiedy nie piję kawy widzę naprawdę sporą różnicę na mojej skórze. Nigdy bym nie przypuszczała, że coś, od czego musiałam zacząć dzień, co było moim rytuałem, będzie sprawiało takie problemy… Będę testować jeszcze moją dietę. Wrócę do kawy za jakiś czas, rezygnując z innych produktów. Będę obserwowała zmiany. Taka mała „narcystyczna” samokontrola jest bardzo ważna. Widzę po sobie, że dieta ma ogromny wpływ na trądzik, jak i nasze emocje…

 

Stres

Zauważyłam też pewną zależność. Autorki zaczęły mieć problem z trądzikiem w momencie, gdy zaczęły bardzo intensywnie pracować i miały sporo stresu, mało snu i jadły w pośpiechu. U mnie jest podobnie – cera natychmiast się pogarsza w chwili stresu i braku czasu na cokolwiek. Myślę, że tutaj kluczowym pomocnikiem będzie wysiłek fizyczny, medytacja, joga. W momencie gdy nie mamy czasu na porządny posiłek, lepiej nie jeść nic, tylko napić się wody z cytryną (lub z ogórkiem zielonym) niż łakomić się na cokolwiek szybkiego i zapychającego – nie będzie to łaskawe ani dla naszej cery, ani dla naszych jelit, o boczkach nie wspominając 🙂

Opinia książki

Czy polecam książkę „Dieta Clear Skin” ? Oczywiście, ponieważ jest napisana w bardzo lekki sposób, jest podanych wiele badań, i dowodów na to, że trądzik jest zależny od diety.  Znajdziecie tam wiele przepisów na pyszne dania. Propozycje sprzętów do gotowania. Historie osób z trądzikiem i sposoby ich leczenia.
Książka jest mała i lekka, więc zmieści się do torebki, a do tego nie kosztuje za dużo, bo w niektórych księgarniach internetowych może kosztować nawet 20zł.

 

Oczywiście robimy wszystko z głową! Z przymrużeniem oka! Bawmy się jedzeniem, niech będzie kolorowe, smaczne ale i zdrowe. To co nam szkodzi odstawcie, szukając zamienników. Ja zwykłe krowie mleko zamieniłam na migdałowe i ryżowe, nawet moim dzieciom smakują mleka roślinne, więc krowie rzadko ostatnio jest u nas w lodówce. Szukajcie rozwiązań, bo pielęgnacja naszego ciała to nie tylko kremy, ale też to co jemy, to o czym myślimy, co przeżywamy.

Jeśli masz lub miałaś problem z trądzikiem, podziel się proszę, co stosowałaś aby się go pozbyć? Jak ci się udało dojść do zadowalającego etapu? Czy może ciągle walczysz? Napisz koniecznie na dole, może komuś w ten sposób pomożesz:)

 

 

Leave a Comment