Jaką rolę dziś odgrywasz?

Każdego dnia ogrywamy różne role. Z czasem mogą zacierać się granice, i wtedy pojawiają się kryzysy. Kryzys egzystencjalny, kryzys małżeński, rodzicielski, kryzys w pracy… Jak to oddzielić? Jak wiedzieć, kiedy wyjść z jednej roli i przejść do drugiej?

Kiedy kobieta zostaje matką, bardzo szybko potrafi zatracić się w macierzyństwie. Gdy kobieta zostaje matką, przejmuje opiekę nad małym cudem, który potrafi zabierać całe dnie i noce, bez wytchnienia. I wtedy kobieta zapomina o byciu KOBIETĄ, zapomina o byciu ŻONĄ czy partnerką. Nie można sobie pozwalać na zacieranie granic, jednak jest mega trudne. Jak poradzić sobie z zatarciem granic między rolami?

Jakie role odgrywamy każdego dnia?

Każdego dnia, od początku naszego życia, odgrywamy wiele ról. Jesteśmy dzieckiem swoich rodziców. Jesteśmy bratem lub siostrą. Jesteśmy uczniem. Jesteśmy przyjacielem, sąsiadem, klientem, szefem lub pracownikiem, partnerem, rodzicem, nauczycielem… Można tak bez końca, jednak ważne, abyśmy wiedzieli jak funkcjonujemy w danej roli.

Zostając rodzicem, często zapominamy, jakie odgrywamy role poza rodzicielstwem. To, że zostałaś MAMĄ, nie oznacza, że przestałaś być KOBIETĄ, żoną, córką, siostrą, sąsiadką, przyjaciółką itd… To, że zostałaś żoną, nie oznacza, że nie jesteś już przyjaciółką itd…

Jak oddzielić role w życiu?

Jeżeli pojawiły się już jakieś kryzysy związane z zatarciem ról, to nie jest jeszcze za późno, aby wszystko naprawić. Możesz pomóc sobie z wyznaczeniem nowych granic. Jeżeli problem dotyczy Twojej roli jako matka/żona, to przede wszystkim warto porozmawiać z partnerem, umówić się na randkę, wyjść razem na kawę (bez dzieci), ubrać się inaczej niż zwykle. Może znajdziesz jakieś pamiątki z czasów przed dziećmi, stare wiersze, zdjęcia…

Jeżeli pracujesz zdalnie to problem może być jeszcze większy, ponieważ pracując z domu masz na głowie dzieci, obowiązki domowe, do tego trzeba wcisnąć zakupy, gotowanie, odrabianie lekcji, więc na randkę z mężem i pielęgnację ciała nie ma już czasu… Tak się tylko wydaje. Sama to przerabiałam 🙂
Wystarczy zmiana stroju. Serio 🙂 Rano ubieram się w legginsy i koszulkę, zawożę dzieci do szkoły, ćwiczę, biorę prysznic i przebieram się w coś bardziej dziennego – teraz zaczyna się mój czas pracy. Siadam do komputera, pracuję 2-3 godziny i jadę po dzieci. Czasem (2x w tygodniu) zanim odbiorę dzieci to robię zakupy lub jadę do sklepu z jednym dzieckiem, potem odbieramy drugie. Potem zajęcia pozalekcyjne, wspólna kolacja, rozmowy rodzinne – tu jestem mamą, jesteśmy rodzicami. Wieczorem kąpiel połączona z pielęgnacją skóry – tu jestem kobietą.

Randka z mężem raz w tygodniu, film, lampka wina… To już z innym makijażem, bielizna odpowiednia, do tego raz na dwa miesiące wybywamy z domu na weekend bez dzieci – bez tych rytuałów mogą pojawiać się zgrzyty, a tego nikt nie lubi. Lepiej, gdy jest dobrze między parterami. Z dziećmi jesteśmy każdego dnia, a sami? Związek to praca na całe życie, a nie tylko do ślubu. Bycie rodzicem również jest na zawsze, jednak „pełen” wpływ mamy tylko do momentu usamodzielnienia się naszych pociech.

Inaczej będziemy rozmawiać w biurze z szefem, inaczej z kolegami z pracy. Inaczej będziesz zachowywać się na imprezie z dziećmi, inaczej na imprezie dla dorosłych – pamiętaj, aby zawsze zachować klasę.

Pamiętaj, aby w każdej roli być kobietą z klasą. To trudne, szczególnie wtedy, gdy nikt wcześniej Ciebie tego nie nauczył – ale wiedz, że gra jest warta świeczki 🙂

Leave a Comment